Mr Polska – Bajki na dobranoc

   Zabierając się do odsłuchu płyty Dominika  byłem przekonany , że wiem co będzie znajdować się na tej płycie i w jakiej formie ją dostaniemy. Samo Intro utrwaliło mnie w tym przekonaniu , przedstawiając 50 s Holenderskich rytmów i kształtując koncepcję całego albumu. Były jednak aspekty , które mogły lekko zadziwić .

   Płyta przesiąknięta ideą flexu , pieniędzy , drogich aut i ubrań – co poskutkowało sporą liczbą bengerów jak na jedną płytę . Każdy słuchacz Polskiego rapu , chociaż raz musiał usłyszeć takie numery jak : „Sikam Szampan” , „Pistolet” czy „Gwiazda” , które można rzec tworzą trzon płyty i napędzają jej cały hype .

Co przygotował dla nas Mr Polska?

   Z kawałków , które posiadały gościnne udziały innych artystów spore oczekiwania miałem do utworu z Kabe oraz Kizo – „Czarny Dres” . Chciałem zobaczyć tu swoistą mieszankę styli , które stworzą solidny hit. Z jednej strony otrzymałem to co chciałem – flex Mr’a Polski ; Francuskie wstawki Kabe ; Nawijka o autach Kizo ; Lecz kawałek obył się niestety bez większego rozgłosu – a szkoda , bo ma potencjał . Inny Polski raper , który dograł się na „Bajki na dobranoc” to Bedoes. Numer na którym się udzielił nosi tytuł – „Marzenia” . Utwór o który trochę się „bałem” przez ostatnie poczynania Bydgoskiego rapera . Borys wywiązał się jednak z zadania i nawiną niezłą zwrotkę. Sam w sobie numer jest dobry co poskutkowało ponad trzema milionami wyświetleń po niespełna dwóch tygodniach na Youtube . Ostatni tego typu numer to kawałek z Young Igim pt. „Ferrari” , który był pisany stricte pod walentynki . Ostatecznie dużo flexu bez większej rewelacji.

Zagraniczne kolaboracje

   Bardzo liczyłem również na zagraniczne kolaboracje , które finalnie znalazły się na albumie . Zaskoczeniem może być to , że są to wyłącznie Niderlandzcy artyści . Miałem jednak nadzieje na Brytyjskich lub Niemieckich artystów , lecz były to wyłącznie moje domysły . Kawałek pt. „Banknoty” na feacie z Malikiem , Bizzeyem oraz La$$ą został stworzony w klimatach pandemicznych co dało ciekawy efekt końcowy . Muzycznie na wysokim poziomie co ukazuje kunszt artystyczny Abela De Jonga . Dominik nagrał jeszcze jeden zagraniczny kawałek – „Egoista (Volg Mij)” z gościnnym udziałem topowego Niderlandzkiego artysty – Ronniego Flexa. Numer mocno chillujący w typowo lekkim klimacie odbiegając lekko od konceptu płyty co wyszło moim zdaniem na plus .

Kawałki, które zapadły mi w pamięć

   Kawałki , które nie zachwycają to „Oklaski” oraz „Faza” . Wydaje się że były pisane jakby  jednego dnia , ponieważ są złudnie podobne do siebie tematycznie (nawet niektóre wersy są takie same) . Nadrabiają jednak znów warstwą muzyczną.

   Warto wspomnieć , a wręcz trzeba aż o trzech Bonus Trackach – „Ja nie mogę kochać szmaty” , „Buja” i „Birkin Torba” –  idealne podsumowanie płyty. Najlepszy z nich to „Ja nie mogę kochać szmaty” z wplecionym storylinem z wieczoru podboju jednego z klubów , co mnie osobiście zaskoczyło , ponieważ sam opis i koncepcja storylinu  wyszły bardzo dobrze.

   Album Mr’a Polski można w sumie zaliczyć do udanych . Jak wiadomo Dominik chciał stworzyć w końcu Polski album , aczkolwiek moim zdaniem lepszym pomysłem mogło być stworzenie projektu z wymieszanymi językami , aby „przygotować” Polskiego słuchacza na to co by go czekało na następnym albumie . Owe połączenie języków mogłoby dać większe zasięgi oraz więcej urozmaicenia . Godna pochwały jest na pewno warstwa muzyczna , która jest po prostu jedną z lepszych jaką mogliśmy usłyszeć w minionym roku. Lirycznie Dominika czeka trochę pracy , ale powtarzające się refreny dają klimat idealnie pasujący pod koncerty i myślę , że miały dać swój efekt.

Ocena: 7/10